Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach znów było bardzo niebezpiecznie. Wszystko za sprawą dwóch bardzo agresywnych pacjentów, którzy trafili na oddział po północy. Mężczyźni zagrażali personelowi i pozostałym pacjentom. Jeden z nich pobił ratownika medycznego.

Pierwszy z awanturników miał 23 lata, był nietrzeźwy i prawdopodobnie pod wpływem dopalaczy. Swoje agresywne zachowanie zaczął ujawniać podczas przewożenia karetką. Jednak do wyjątkowo niebezpiecznego incydentu doszło już na oddziale ratunkowym. Silnie pobudzony mężczyzna zaatakował bowiem jednego z ratowników medycznych. Rzucił się na niego z pięściami i zaczął okładać po głowie. Zaalarmowani wcześniej funkcjonariusze policji niemal natychmiast zareagowali i zastosowali przymus bezpośredni.

Po przeprowadzeniu dokładnej diagnostyki i kilkunastu godzinach obserwacji, mężczyzna został przekazany policji. Nie było konieczności hospitalizacji. Poszkodowany ratownik na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. - Faktycznie jeden z naszych ratowników medycznych został dziś po północy pobity przez agresywnego pacjenta. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Niestety tak często wygląda ta praca. Ratownicy są narażeni na bardzo duże ryzyko ze strony niebezpiecznych pacjentów. Dlatego trzeba zachować dużą ostrożność - informuje Marta Solnica, dyrektor w Świętokrzyskim Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach.

Jakby tego było mało, praktycznie w tym samym czasie, po północy, na Szpitalny Oddział Ratunkowy został przywieziony również drugi, awanturujący się mężczyzna.

Czytaj więcej: echodnia.eu

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account