Nowy Sącz. Z uwagi na liczbę mieszkańców, dla Małopolski zakłada się działanie maksymalnie dwóch dyspozytorni pogotowia ratunkowego – przypomina Ministerstwo Zdrowia, które nie widzi konieczności utworzenia dodatkowej dyspozytorni w Nowym Sączu, o co wnioskował wojewoda.
Po staraniach parlamentarzystów, samorządowców i środowisk medycznych Małopolski, wojewoda Józef Pilch w piśmie skierowanym do Ministerstwa Zdrowia zaproponował zmianę organizacji systemu ratownictwa medycznego w województwie małopolskim. Chodzi o przywrócenie dyspozytorni pogotowia do Nowego Sącza. O potrzebie takich zmian mówi się szczególnie głośno od tragicznych pomyłek dyspozytorów z Tarnowa.
Jak się dowiedzieliśmy, Małopolski Urząd Wojewódzki zaproponował trzy warianty. Pierwszy zakłada utworzenie jednego rejonu operacyjnego i jednej skoncentrowanej dyspozytorni w Krakowie oraz dwóch jej filii – w Tarnowie i Nowym Sączu. Drugi natomiast polegałby na utworzeniu trzech rejonów operacyjnych i trzech samodzielnych, skoncentrowanych dyspozytorni w Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu. Ostatni zaś wariant to utworzenie dwóch rejonów operacyjnych i jednej skoncentrowanej dyspozytornia w Krakowie z dwiema filiami – w Tarnowie i Nowym Sączu.
Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł w odpowiedzi kierowanej do wojewody małopolskiego Józefa Pilcha wskazał na brak zasadności dla przedłożonej przez niego koncepcji.
Czytaj więcej: limanowa.in
Komentarze