Po poniedziałkowym spotkaniu Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia kilku przedstawicieli NSZZ "Solidarność" zapowiedziało, że pozostaną w budynku resortu zdrowia. Jak stwierdzili, nie wyjdą bez możliwości poinformowania szefowej rządu o problemach pracowników ochrony zdrowia.
Przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Maria Ochman powiedziała, że pozostanie kilkuosobowej grupy związkowców w budynku ministerstwa to próba zwrócenia uwagi na wciąż nierozwiązane, mimo zapowiedzi i obietnic zmian, problemy ochrony zdrowia.
Zapytana, jak długo przedstawiciele NSZZ "Solidarność" planują pozostać w gmachu odpowiedziała: "Na pewno nie wyjdziemy stąd bez takiej możliwości, żebyśmy poinformowali o tym, co się dzieje - i w ministerstwie, i w naszych sprawach - panią premier".
W środę związkowcy wystosowali do Beaty Szydło pismo, w którym również prosili o pilne spotkanie w sprawie problemów polskiej służby zdrowia.
NSZZ "Solidarność" w poniedziałek wydała komunikat, w którym podkreślono:
"Mamy pełną świadomość, że po ośmiu latach dewastacyjnej polityki kolejnych rządów PO-PSL nie nastąpi radykalna zmiana na lepsze. Nie formułujemy postulatów niemożliwych do realizacji - oczekujemy jedynie realizacji programu wyborczego PiS oraz obietnic złożonych naszemu środowisku w expose premier".
Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzeń wszystkich pracowników zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia i "radykalnego przyspieszenia" prac nad ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia.
Chcą także przygotowania i uchwalenia ustawy o sieci szpitali, zwiększenia finansowania Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz utrzymania dotychczasowych zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Czytaj więcej: polskieradio.pl