Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Do nieprzytomnego mężczyzny zostały wezwane policja i pogotowie. Służby najpierw miały pokłócić się o pacjenta, a potem odjechać, pozostawiając go samego na ulicy.

- Nawet nie posadzili go na ławce - powiedziała kobieta, która była świadkiem zdarzenia. Do zdarzenia doszło w Kaliszu w czwartek, 8 września. Jak informuje portal faktykaliskie.pl, według świadka zdarzenia "z ławki spadł mężczyzna i uderzył się w głowę", o czym powiadomiono pogotowie ratunkowe. "Nawet nie posadzili go na ławce" – Prawdopodobnie pogotowie powiadomiło policję, bo po chwili na miejsce podjechał także radiowóz. Między policjantami a ekipą ambulansu doszło nagle do ostrej wymiany zdań, a następnie wszyscy wsiedli do samochodów i odjechali - relacjonował jeden ze świadków zdarzenia.

Jak podaje portal, służby odjechały, pozostawiając pacjenta na ulicy. Według kobiety "nawet nie posadzili go na ławce". Policja i pogotowie mieli pokłócić się o stan zdrowia mężczyzny. Jak poinformowała portal mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, "pogotowie poprosiło policję o pomoc w sprawie nieprzytomnego mężczyzny".

- Lekarz uważał, że ze względu na upojenie alkoholowe powinien on trafić do Policyjnej Izby Wytrzeźwień - mówiła. - Funkcjonariusze stwierdzili jednak, że z mężczyzną nie ma kontaktu i nie mogą w takim stanie zabrać go, bo mogło coś mu się stać - dodała. Druga interwencja Pracownicy kaliskiego szpitala widzieli jednak sprawę inaczej. – Lekarz, ponosząc odpowiedzialność zawodową i prawną za pacjenta, uznał, że nie wymaga on hospitalizacji, ponieważ jedynym jego problemem jest fakt, że jest on nietrzeźwy.

Dlatego między nim a policją wywiązała się dyskusja – tłumaczył portalowi Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. Na miejsce zdarzenia przywieziony został więc lekarz z komendy, który uznał, że pacjent jednak wymaga hospitalizacji. Wezwano zatem drugą karetkę pogotowia. Ostatecznie mężczyzna został przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy. – Z karty wynika, że jednak nie było potrzeby, by go hospitalizować, a więc lekarz pogotowia miał rację - podsumował rzecznik kaliskiego szpitala.

Źródło: tvn24.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account