Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W mieleckim pogotowiu ratunkowym jeden lekarz pełni nieprzerwanie dyżur nawet przez dziesięć dni. Tu je, śpi, myje się i pracuje. - To patologia - twierdzi wiceprezes Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego

O sprawie powiadomił nas czytelnik z Mielca. Twierdził, że jeden z lekarzy pełni dyżur nieprzerwanie od trzech tygodni. Być może zwrócił uwagę na to, że dyżury w pogotowiu trwają tak długo, bo kilka dni temu w Białogardzie zmarła lekarka, która pełniła dyżur w szpitalu przez cztery doby z rzędu.

I choć zmarła w szpitalu powiatowym, właśnie podczas dyżuru, to rzecznik prasowy spółki Centrum Dializ w Sosnowcu, która zarządza białogardzkim szpitalem zaprzeczał, by to miało być efektem przepracowania.

Czytaj więcej: rzeszow.wyborcza.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

tm212
+5 #1 tm212 2016-08-19 10:42
"Lekarz pracuje w pogotowiu dziesięć dni bez przerwy" - bo liczy się kasa, i to niemała... a w porównaniu do lekarzy ratownicy zarabiają ochłapy
Zgłoś administratorowi
sheep
+3 #2 sheep 2016-08-20 19:29
i chyba się nie przepracowują.. . coś mnie się zdawa...
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account