Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Drepczemy w miejscu - tak białostoccy związkowcy komentują odpowiedź ministra w sprawie pensji pracowników medycznych.

Ludzie zwrócili się do ministra zdrowia, bo zarobki ratowników, techników radiologów czy fizjoterapeutów są od lat żenująco niskie. Zarabiają niewiele ponad najniższą krajową. I od lat nie dostali podwyżki. A przecież, jak argumentują zainteresowani, ich praca nie jest mniej ważna od np. od pracy pielęgniarek. Ludzie mają tej sytuacji dość i domagają się zmian. Minister zapewnił, że zmiany będą i zajmuje się nimi specjalny zespół. Ma on opracować rozwiązania systemowe dotyczące poziomu wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia.

Oznacza to, że ich zarobki regulowałaby ustawa. Pracownicy zostaliby podzieleni na poszczególne grupy zawodowe z uwzględnieniem poziomu ich wykształcenia i posiadanej specjalizacji. Konkretów jednak nie ma i o to mają żal związkowcy. - Minister postępuje według starej zasady, że jak nie wiesz, co zrobić, to powołaj zespół - ironizuje Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. I zapowiada udział w ogólnopolskiej manifestacji 24 września.

Źródło: wspolczesna.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account