3,5 tys. lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych czuwało nad zdrowiem pielgrzymów podczas ŚDM w Krakowie i Brzegach. Do 31 lipca odnotowali 4 tys. interwencji – poinformowała w niedzielę rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego Joanna Sieradzka.
Najczęstszymi powodami interwencji były zasłabnięcia, omdlenia, ataki padaczki i drobne urazy, w tym skręcenia stawu skokowego, otarcia skóry itp., ale nie było poważnych incydentów. Pojedyncze przypadki dotyczyły alergii, astmy, podejrzenia zawału mięśnia sercowego.
W pogotowiu
Jak podkreśliła rzeczniczka, praca służb medycznych jeszcze się nie zakończyła. – Dyżurujemy, póki nie wyjadą pielgrzymi – wyjaśniła. Służby medyczne pracują w karetkach, namiotach szpitalnych, patrolach pieszych i ruchomych oraz punktach medycznych. W pełnej gotowości są również szpitale i przychodnie.
Akcję koordynuje Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, w którym utworzony został specjalny sztab, stanowiący odrębny system z własną dyspozytornią z 10 stanowiskami.
Największym wyzwaniem było zabezpieczenie kulminacyjnych uroczystości 30 i 31 lipca. Wykorzystano do tego 133 karetki zabezpieczenia medycznego ŚDM, 166 karetek Państwowego Ratownictwa Medycznego, 20 ambulansów wojskowych czteronoszowych MON, 17 namiotów szpitalnych.
Czytaj więcej: tvp.info