Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Niecodzienne wydarzenie w Bydgoszczy. Mężczyzna ubrany w strój ratownika medycznego wpadł dzięki miejskiemu monitoringowi. To nie było jego pierwsze przewinienie - wcześniej kradł.

We wtorek późnym wieczorem pracownicy straży miejskiej obsługujący miejski monitoring zauważyli na Starym Rynku mężczyznę w stroju ratownika medycznego, który przyjechał karetką pogotowia.

- Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby udzielał komuś pierwszej pomocy - informuje podkom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Wszystko wskazywało jednak na to, że na Stary Rynek przyjechał w zupełnie innym celu. Z obserwacji wynikało, że mężczyzna znajduje się najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu.

Co więcej, wsiadał do ambulansu i kilka razy przestawiał go w inne miejsce. O sytuacji został poinformowany dyżurny bydgoskiej policji, który na miejsce skierował patrol. Policjanci chcieli wylegitymować mężczyznę, ale nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Badanie trzeźwości wykazało, że 22-latek ma ponad promil alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali go i przewieźli do policyjnego aresztu. Ambulans trzeba było holować. W środę (1 czerwca) śledczy z bydgoskiego Szwederowa ustali, że 22-latek posiadał pojazd legalnie. - Jak się okazało, ambulans dzierżawił, ponieważ ma firmę, która zajmuje się transportem medycznym - mówi podkom. Słomski. - Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ponadto będzie odpowiadać za wykroczenia. Policjanci na podstawie zapisu z monitoringu wyliczą mu popełnione przewinienia i skierują wniosek o ukaranie do sądu.

Czytaj więcej: pomorska.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account