Do zderzenia karetki pogotowia ratunkowego z samochodem osobowym doszło nad ranem w Gdańsku. Dwie osoby trafiły do szpitala. Kierowca karetki został ukarany mandatem 500 złotowym.
- O godz. 1.30 w piątek wracałem po pracy do swojego mieszkania na Niedźwiedniku. Za mną jechała na sygnale karetka pogotowia. Nagle zobaczyłem jak przy rondzie De la Salle uderza ona w samochód - było to auto osobowe, ale większe, może jakieś kombi - mówi Stanisław Zagajewicz świadek zdarzenia. - W momencie zderzenia zobaczyłem jak samochód przekręca się o 180 stopni, a z przedniej szyby karetki wypadły dwie osoby - mężczyzna i kobieta. Nie mieli oni zapiętych pasów, pewnie dlatego wypadli wprost na ulicę. - To był przerażający widok - komentuje pan Stanisław.
- Do zdarzenia doszło parę minut po 1.00 nad ranem - potwierdza podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.- Kierowca karetki pogotowia ratunkowego zjeżdżał z ulicy Słowackiego do skrzyżowania z Potokową. Karetka jechała na sygnale i wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie, gdzie zderzyła się z osobowym audi. Dwie osoby trafiły do szpitala. A kierowca karetki - która choć jest uprzywilejowanym pojazdem - za niezachowanie należytej ostrożności i wjazd na czerwonym świetle na skrzyżowanie został ukarany mandatem w wysokości 500 złotycch.
Więcej: gdansk.naszemiasto.pl