Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

- Człowiek się topi! - krzyknęła moja siostra i zaczęła zrywać ze mnie koszulkę - mówi Janusz Chomik. - Dopiero po chwili go ujrzałem. Leżał na wodzie głową w dół.

Piątek. Około godziny 18 było jeszcze upalnie na supraskiej plaży. Pan Janusz wybrał się z rodziną na spacer. W pewnym momencie jego siostra zauważyła w wodzie topiącego się mężczyznę.

- Krzyczała, abym go ratował - mówi Janusz Chomik. - W pierwszej chwili nie zrozumiałem o co jej chodzi. Kogo ratować? Plaża wyglądała spokojnie. Dopiero po chwili zauważyłem unoszące się na powierzchni rzeki ciało.

Natychmiast rzucił się do wody. Po przepłynięciu około dziesięciu metrów złapał mężczyznę i odholował do brzegu. Dopiero wtedy plażowicze zrozumieli co się stało i pomogli mu wyciągnąć nieprzytomnego na piasek.

- Miał zamknięte oczy i łapał pojedyncze rybie oddechy - mówi pan Janusz. - Wtoczyłem mu przez usta trzy oddechy ratownicze. Wtedy otworzył oczy. Nic nie mówił. Chyba nie wiedział, co się dzieje. Przewróciliśmy go na bok w pozycji bezpiecznej. Zaczął mrugać, ale nadal nic nie mówił. Ktoś podszedł i powiedział, że jest tu dziewczyna z pogotowia. Karetka była już wezwana. Poznałem koleżankę z pracy, która zajęła się tym mężczyzną do przyjazdu ambulansu. A ja poszedłem z rodziną na spacer.

Janusz Chomik jest ratownikiem medycznym i jego zespół na co dzień ratuje zdrowie i życie mieszkańców naszego województwa. Mimo że w pracy spotyka się z różnymi sytuacjami, tę zapamięta do końca życia.

- Bóg musiał w tym momencie czuwać - mówi z przekonaniem. - Wystarczyły trzy wdechy, aby przywrócić mu normalny oddech. To nie często się zdarza.

Wie o czym mówi, ponieważ w sobotę jego zespół dostał wezwanie z miejscowości Dzikie. Mężczyzna w wieku około 55 lat prawdopodobnie po spożyciu alkoholu postanowił ochłodzić się w rzece. Niestety kąpiel skończyła się tragicznie.

Więcej: poranny.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

sheep
+1 #1 sheep 2015-08-11 09:20
...bo ratownikiem się JEST a nie bywa... pozdrowienia:)
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account