Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageWe wtorek 10-letni Mateusz zginął w wyniku eksplozji niewybuchu znalezionego na polu w Końskowoli (powiat puławski). 9-letnia Natalia, siostra chłopca, która się z nim bawiła, została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie. Jej stan jest bardzo ciężki.

Aktualizacja, 23.03.2011, godz. 7.50
Dziewczynka przeszła w nocy operację, jej stan jest nadal bardzo ciężki. Zespół lekarsko-pielęgniarsko walczy o życie dziewczynki - mówi Agnieszka Osińska, rzeczniczka DSK.

***
- Dziecko trafiło już do naszego szpitala. Jest pod opieką lekarzy - poinformowała przed godz. 17 Agnieszka Osińska, rzeczniczka DSK w Lublinie. - Dziewczynka

jest nieprzytomna. Jej stan jest bardzo ciężki. Ma urazy wielonarządowe.

Na miejscu tragedii w Końskowoli jest prokurator. Policjanci otoczyli teren taśmą i odganiają gapiów. - Wstępnie mogę powiedzieć, że wybuchł pocisk albo jakaś nieznana substancja - powiedział naszemu reporterowi Waldemar Łazuga z policji w Puławach.
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageNa Giewoncie w rejonie tzw. Juhaskiej Kopy w Tatrach spadł z dużej wysokości 26-letni taternik, ratownik TOPR. Zginął ma miejscu - poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Tomasz Wojciechowski.

O wypadku powiadomił TOPR towarzysz wspinaczki 26-latka z Kościeliska. Ratownicy śmigłowcem przetransportowali ciało mężczyzny do Zakopanego.

Okolice zdarzenia w Zumi.pl

Juhaska Kopa znajduje się w masywie Długiego Giewontu, gdzie nie prowadzi żaden szlak turystyczny. Wytyczone są tam szlaki wspinaczkowe, ale władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zabraniają wspinaczki w tym niebezpiecznym rejonie.

Grań Długiego Giewontu oddzielona jest przełęczą Szczerba od głównego szczytu Giewontu, na którym znajduje się metalowy krzyż. Od strony północnej Giewontu jest stroma urwista ściana.

Źródło: wiadomosci.onet.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageNa karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz 5 tys. zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Nowym Sączu lekarza, który wypisał 1361 fałszywych recept o wartości ponad 191 tysięcy złotych – poinformował we wtorek rzecznik sądu Bogdan Kijak.

Robert R., w ramach swojej prywatnej praktyki lekarskiej, przez cztery lata, wystawiał recepty na pacjentów z uprawnieniami inwalidy wojennego (leki wydawane są wówczas bezpłatnie). Posługiwał się pieczątką Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nowym Sączu, w którym był zatrudniony. Placówka miała umowę z NFZ na refundację leków.

Tylko na jednego pacjenta, który według dokumentacji medycznej odbył 11 wizyt, oskarżony wypisał aż 312 recept. Wynika z tego, że w czasie jednej wizyty pacjent musiałby otrzymać 28 recept. W odniesieniu tylko do tego jednego pacjenta zakwestionowano 910 leków, które nie zostały wpisane do dokumentacji medycznej oraz 32 leki, co do których nie została w recepcie podana ilość opakowań lub dawka leku.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageDyrekcja Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego i władze powiatu apelują do wojewody małopolskiego, żeby w Piwnicznej stacjonowała karetka pogotowia. W związku z reorganizacją systemu ratownictwa medycznego w Małopolsce zlikwidowano tam podstację pogotowia.

– Likwidacja podstacji w Piwnicznej zaburzy funkcjonowanie karetek typu „P” w naszym pogotowiu. Będziemy musieli wysyłać je z Nowego Sącza do odległego o ok. 25 km uzdrowiska – zauważa dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego Józef Zygmunt. W rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl dodaje, że wydłuży to czas oczekiwania na pomoc.

Zatwierdzona przez resort zdrowia nowa organizacja systemu ratownictwa medycznego w Małopolsce ma obowiązywać od 1 lipca. Według pomysłodawcy, wojewody małopolskiego Stanisława Kracika, powinna ułatwić zarządzanie karetkami i skrócić czasu ich dojazdu.

– Chodzi nam o sprawne zarządzanie karetkami i lepsze ich wykorzystanie. Zmiany to wynik analiz czasu dojazdu do potencjalnego pacjenta i liczby mieszkańców przypadającej na jedną karetkę – mówił 20 stycznia br. wojewoda Kracik.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageSzpital Powiatu Bytowskiego chce edukować mieszkańców, kiedy wezwać karatekę, a kiedy zespół wyjazdowy nocnej i świątecznej opieki medycznej. To reakcja na przypadki śmierci dwóch osób, które nie doczekały się pomocy.

Jeden dotyczy 58-letniej kobiety z Bytowa, która usłyszała od dyspozytorki, że jest pijana i najpierw ma wytrzeźwieć i dopiero zadzwonić. Prokuratura ustaliła jednak, że była trzeźwa. Teraz wyjaśnia, jaki związek miał jej zgon z zachowaniem dyspozytorek i nie wysłaniem karetki.

Inna sprawa to przypadek mieszkańca wsi Laski w gminie Kołczygłowy, który wzywał pomoc do chorej na serce żony. Dyspozytor nie wysłał karetki; powiedział, żeby mężczyzna sam przywiózł żonę do szpitala. Dojechał za późno. Reanimacja prowadzona w szpitalu nie pomogła. Teraz oskarża pogotowie, że nie wysłało karetki.

– Będziemy prowadzić akcję prasowa uświadamiającą, kiedy wzywać pogotowie, a kiedy skorzystać z nocnej wyjazdowej pomocy lekarskiej i pielęgniarskiej w POZ – tłumaczy Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy szpitala i wyjaśnia, że świadczy on usługi zarówno w zakresie ratownictwa medycznego, jak i nocnej oraz świątecznej pomocy medycznej.

– Wszyscy jednak dzwonią po karetki, a to wynika z nieświadomości społeczeństwa – żali się na pacjentów.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account