Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageWedług wstępnych ustaleń do wypadku na skrzyżowaniu ulic Pięknej i Kruczej w Warszawie przyczynił się kierowca Daihatsu, który wyjechał na czerwonym świetle.  Na skutek zderzenia karetki z samochodem osobowym, obrażenia odniosły trzy osoby. O wypadku poinformował nas @matt.

"Około godziny 16.30 na skrzyżowaniu ulicy Pięknej i Kruczej w Warszawie doszło do zderzenia jadącej na sygnale (tej informacji policja nie potwierdza - red.) karetki pogotowia z samochodem osobowym" - napisał @matt.

Jak poinformował nas Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej Policji, karetka jechała bez pacjenta. Trzy ranne osoby z rozbitego ambulansu przewieziono do szpitala. Policjanci ustalają jak doszło do wypadku.

Źródło: kontakt24.tvn.pl, zdjęcia: kontakt24.tvn.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageŚwięta Wielkanocne, oprócz swojego religijnego wymiaru, mają oczywiście jeszcze jeden, bardzo przyjemny - kulinarny. Rodzinne tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie nakazują odpowiednie przygotowanie wielkanocnego stołu. W naszych domach nie może zabraknąć jajek przyrządzonych na wszelkie sposoby, wielkanocnych bab czy wykwintnych mięs i wędlin. Jednak nie wszyscy zasiądziemy do wielkanocnego śniadania w domu...

Chorzy, którzy nie mogli opuścić szpitalnych murów, żeby świętować z rodziną, muszą liczyć na świąteczne menu ułożone przez szpitalnych specjalistów od żywienia.

Będzie odświętnie
Oczywiście nigdy szpitalne jedzenie nie będzie takie, jak to przygotowane w domu, ale dietetycy i kierownicy szpitalnych działów żywienia, przygotowali dla swoich podopiecznych specjalne menu na Wielkanoc.

W czasie świąt w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie pod opieką szpitalnego personelu pozostaje około 200 starszych dzieci i 100 niemowląt, dla których świąteczne potrawy przyrządza szpitalna kuchnia.

- W tym okresie staramy się, aby jedzenie, w ramach naszych skromnych możliwości finansowych, było odświętne, takie jak w domu. Oczywiście jedynie dla tych dzieci, które mogą jeść, zgodnie z zaleceniami lekarza, świąteczne potrawy - tłumaczy portalowi rynekzdrowia.pl Grzegorz Balon, kierownik działu żywienia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Krakowie.

- Dla tych, dla których zalecenia lekarzy są zaostrzone, staramy się przygotować coś, co byłoby przynajmniej zbliżone do potraw świątecznych, zachowując w pełni zaleconą dietę - dodaje nasz rozmówca.

W Wielką Sobotę dla małych pacjentów krakowskiego szpitala na śniadanie i obiad przewidziano jarskie menu. Podwieczorek jednak, zgodnie z tradycją, że po święceniu pokarmów można już rozpocząć świętowanie, jest już w pełni świąteczny - z wielkanocnym, czekoladowym zajączkiem i świąteczną babą drożdżową w roli głównej.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageAlicja Kiczor, Marlena Mazurkiewicz i Magdalena Galewska, trzy licealistki z I LO, zorganizowały wśród swoich kolegów i koleżanek akcję zbieranie pluszaków. Przed świętami przekazały je pogotowiu ratunkowemu i szpitalnemu oddziałowi dziecięcemu.

- Bardzo się cieszymy, proszę koniecznie pochwalić te dziewczyny - mówi kierowniczka głogowskiego oddziału pogotowia ratunkowego Beata Kopacka. Swój pokój ma cały zarzucony miśkami, które przyniosły dziewczyny. Było tego kilka worków. Jeden worek pluszaków dziewczyny zaniosły na dziecięcy oddział szpitalny, miśki zostaną pocieszycielami małych pacjentów.

W pogotowiu ratunkowym także bardzo się przydadzą. Trafią do rąk dzieci i młodych ludzi, którzy będą musieli skorzystać z pomocy karetki. - Rozdamy je każdemu naszemu pacjentowi do 18 roku życia - mówi Beata Kopacka. - Takie miśki przynoszą naszym pacjentom ogromną ulgę i radość. Sprawiają, że nawet w trudnej sytuacji oczy im zaczynają się uśmiechać.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageŻądają od NFZ zapłaty prawie 280 tys. złotych. Szykują się kolejne sprawy sądowe.

Dyrekcja szpitala na gdańskiej Zaspie wysłała do pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia ostateczne wezwanie do zapłaty prawie 280 tysięcy złotych. To kwota, jakiej nie przekazał NFZ za kursowanie w styczniu i w lutym jedynej na Pomorzu karetki do przewozu noworodków i niemowląt.

- Do piątku fundusz nie przelał na nasze konto ani grosza, więc zaraz po świętach do gdańskiego sądu wpłynie pozew szpitala przeciw NFZ - zapowiada Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala. - Karetka jeździła i jeździ nadal do chorych dzieci, ale nie może tego robić na kredyt. Nie mamy kontraktu z funduszem, więc planujemy również rozpocząć procedurę zmierzającą do zawieszenia pracy karetki.

Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego oddziału funduszu, nie chce komentować ewentualnej sprawy sądowej. Tłumaczy jedynie, że praca karetki może być nadal rozliczana w ramach zapłaty za procedury ratujące życie. Dlaczego więc do tej pory NFZ nie zapłacił za wyjazdy karetki "N" od początku roku?

- W dostarczonych przez szpital fakturach były błędy - wyjaśnia rzecznik. - W razie prawidłowego wypełnienia dokumentów pokryjemy koszty.

- Faktury wypełnione są prawidłowo - odpowiada dyrektor Grzenia. - Jeśli fundusz miał do naszych faktur jakieś uwagi, mógł je zgłosić w ciągu ostatnich czterech miesięcy.
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImagePiloci pogotowia lotniczego tylko na własną odpowiedzialność mogą korzystać z lądowiska na terenie szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej. Piloci pogotowia lotniczego tylko na własną odpowiedzialność mogą korzystać z lądowiska na terenie szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej.

Jak udało nam się ustalić, lądowisko nadal nie jest wpisane do specjalnego rejestru Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Dokumenty wymagane do umieszczenia go w rejestrze wpłynęły do urzędu 17 marca. Nadal trwa ich weryfikacja. Lądowisko oficjalnie funkcjonuje od października.

Brak lądowiska w rejestrze oznacza, że nie wiadomo czy jest ono bezpieczne i dostosowane do potrzeb śmigłowców pogotowia. Jak udało nam się ustalić, w takim przypadku o tym czy śmigłowiec może w danym momencie wylądować decyduje jedynie jego załoga. Na nią może także spaść odpowiedzialność za ewentualny wypadek. Przypomnijmy, że lądowisko przy ulicy Unii Lubelskiej jest jedynym w Szczecinie, które może przyjmować śmigłowce także nocą.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account